Miesiąc: grudzień 2019
By wiarę katolicką poznać i dochować jej wierności
Czasy zamętu powszechnego. Od kilkudziesięciu lat powszechnie krzewiona jest zmieniona religia. Ratuj się, kto może!
Koniecznie kompletujmy i czytajmy tradycyjne katolickie katechizmy, odwieczne nauczanie Papieży i orzeczenia Soborów.
Pożytki z lektury będą przynajmniej dwa:
- Poznamy ortodoksyjną doktrynę katolicką.
- W miarę lektury będziemy stawać się coraz bardziej zdolni do diagnozowania i świadomego odrzucenia wszystkich odkształceń katolickiego depozytu wiary.
Sprawa jest najwyższej doniosłości. Skoro tylko wiara katolicka prowadzi do zbawienia duszy, by ją zachować, należy najpierw ją poznać.
Katolik czyta.
Katolik kształci się chętnie.
Divínum Offícium
Dzisiaj przypada Niedziela w Oktawie Bożego Narodzenia – Domínica Infra Octávam Nativitátis.
Wśród materiałów internetowych, dotyczących tradycyjnej katolickiej liturgii, mamy do dyspozycji Divínum Offícium – wejście.
Cenny jest m.in. wybór wersji (według chronologii) oraz języka tłumaczenia. Korzystając z Divínum Offícium, możemy – odczytując odnośne teksty (Sancta Missa) – z pożytkiem przygotować się do Mszy Świętej.
Kolędujmy!
Na blogu Verbum cathólicum przybywa polskich kolęd – w wielu znakomitych i szlachetnych wykonaniach. Mienią się wielobarwnym pięknem słowa i muzyki. Niech polska niezrównana kolęda rozświetla w tych dniach nasze domy – w kraju i za granicą!
Kogo więc słuchać?
Jako że zamęt jest powszechny, a głosy różne się odzywają, dla własnego dobra żmudny proces odzyskiwania katolickiej ortodoksji – w zakresie doktryny, kultu i moralności – należy posadowić nie na tym, co powiedział ten czy ów, lecz na odwiecznej katolickiej doktrynie wyrażonej w nauczaniu Papieży, Soborów i w tradycyjnych katolickich katechizmach.
Bez Biblioteki ’58 będziemy wydani na pastwę gadających głów. Żmudny proces przywracania mens Ecclésiae (myśli Kościoła) pozostaje do podjęcia.
Owszem, i gadające głowy mogą odegrać swoją budującą rolę – jeśli będą szczere wobec Pana Boga i Kościoła, i jeśli w tym, co mówią ujawni się mens Ecclésiae w całej nieskorumpowanej czystości i integralności.
Punkt wyjścia
W czasach zamętu powszechnego pożyteczne i nieodzowne jest stawianie kwestii, które w czasach, gdy ludzie Kościoła wiernie wypełniali swoje zadania, były zbędne.
Jedna z kluczowych kwestii, o której w czasach zamętu powszechnego przypominać trzeba, jest następująca:
Punktem wyjścia misji Kościoła nie jest organizowanie usług religijnych dla zaspokojenia religijnych potrzeb ludzi.
Najpierw należy pytać, czy to, co jest „oferowane” jest istotnie katolickie – w zakresie doktryny, kultu i moralności.
Jeśli zawartość merytoryczna duszpasterstwa nie jest katolicka, mamy do czynienia nie z duszpasterstwem, lecz z duszzwodzeniem.
Powtórzmy, podkreślając:
„W samym zaś znowu Kościele trzymać się trzeba silnie tego, w co wszędzie, w co zawsze, w co wszyscy wierzyli. To tylko bowiem jest prawdziwie i właściwie katolickie, jak to już wskazuje samo znaczenie tego wyrazu, odnoszące się we wszystkim do znaczenia powszechności [kathólikos = powszechny]. A stanie się to wtedy dopiero, gdy podążymy za powszechnością, starożytnością i jednomyślnością. Podążymy zaś za powszechnością, jeżeli za prawdziwą uznamy tylko tę wiarę, którą cały Kościół na ziemi wyznaje; za starożytnością, jeżeli ani na krok nie odstąpimy od tego pojmowania, które wyraźnie podzielali święci przodkowie i ojcowie nasi; za jednomyślnością zaś wtedy, jeżeli w obrębie tej starożytności za swoje uznamy określenia i poglądy wszystkich lub prawie wszystkich kapłanów i nauczycieli (…).
Więc cóż może uczynić chrześcijanin-katolik, jeśli jakaś cząsteczka Kościoła oderwie się od wspólności powszechnej wiary? Nic innego, jeno przełoży zdrowie całego ciała nad członek zakażony i zepsuty. A jak ma postąpić, jeśliby jakaś nowa zaraza już nie cząstkę tylko, lecz cały naraz Kościół usiłowała zakazić? Wtedy całym sercem przylgnąć winien do starożytności; tej już chyba żadna nowość nie zdoła podstępnie podejść” (Św. Wincenty z Lerynu, Commonitorium).
Mężna gotowość
Bywa niejednokrotnie, że gdy jedni członkowie rodziny wracają do katolickiej ortodoksji, diabeł atakuje innych domowników. Należy wytrwać i ufać Panu Bogu. Trwać w łasce uświęcającej i w modlitwie nie ustawać.
Katolickie źródła decyzji miłych Niebu
Dwa teksty do uważnego przeczytania – w tym doktryna papieska Św. Piusa V – oraz dwa referaty do uważnego wysłuchania.
Posłużą duszom katolickim do podjęcia wobec Pana Boga i Kościoła decyzji miłych Niebu.
Wielokrotny powrót do wzmiankowanych treści ugruntuje nas w katolickim widzeniu rzeczy – wejście
Uczmy się łaciny kościelnej!
Czy naprawdę chcę wzrastać?
Wobec Pana Boga trzeba stawiać sobie pytania poważne: Czy naprawdę chcę wzrastać w świętości?
Można mieć pięćdziesiąt lat i nadal używać wulgaryzmów.