W wypominkach codziennych modlimy się za garstkę Biskupów i Kapłanów, którzy w ostatnich kilkudziesięciu latach, w okresie powszechnego wyrzucania z katolickich kościołów i kaplic katolickiego kultu – Mszy Świętej w rycie rzymskim – nie poddali się rewolucji, lecz pokornie wytrwali do śmierci przy katolickim ołtarzu, sprawując wyłącznie Mszę Świętą w rycie rzymskim.
Nie sposób nie docenić prób zaradzenia zamętowi powszechnemu, jaki od lat sześćdziesiątych XX wieku dotknął Kościół Katolicki na całym świecie. To byli żywi ludzie, Biskupi i Kapłani, którzy postawili wierność ponad układy, karierę i kompromisy.
Cenne jest naświetlanie najnowszej historii Kościoła w aspekcie zmagań duchowieństwa diecezjalnego i zakonnego o wierność katolickiemu depozytowi wiary. Wiele tu jeszcze jest do poznania i do odsłonięcia.
Jeden z kapłanów, śp. Ks. Francis Le Blanc, wspominał:
„Mój arcybiskup był takim świątobliwym człowiekiem. Był na soborze, ale kiedy wrócił z Rzymu, był wrakiem. Taki młody, a jednak nie mógł tego znieść. Zmarł bardzo młodo, kompletnie załamany kierunkiem, który obrał Kościół”.
R.I.P.