Powtórzmy – w trosce o duszę

„Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę?” (Mt 16, 26).

Problem jest dość powszechny, także w tak zwanych „środowiskach tradycjonalistycznych”. Diabeł w wielu duszach skutecznie wygasił zainteresowanie Sakramentem Pokuty. Désintéressement – brak zainteresowania.
Jest też pewna liczba dusz, którym jest wszystko jedno, u kogo się spowiadają. Biorąc pod uwagę obiektywną sytuację zamętu powszechnego, jest to nieroztropne.
Dusza katolicka, która poważnie myśli o swoim zbawieniu, regularnie spowiada się u kapłana nieskazitelnej katolickiej ortodoksji, nawet jeśli trzeba dojechać 100 kilometrów.
Do spowiedzi przystępujmy co miesiąc i jak najszybciej, gdybyśmy mieli nieszczęście popełnić grzech ciężki.

Troska o zbawienie duszy jest najważniejsza ze wszystkich najważniejszych spraw na świecie.