Nasza żmudna praca codzienna

Walka z pokusami jest naszym chlebem codziennym. Oby rzeczywiście!
Czuwać musi i oko, i myśl, i język – rozum i zmysły.
Dwie reguły miejmy na uwadze:

Po pierwsze: Pokusy dobrowolne.
Nigdy dobrowolnie nie narażajmy się na pokusy. Pilnie unikajmy bliskiej okazji do grzechu, zwłaszcza bliskiej okazji do grzechu śmiertelnego.

Po drugie: Pokusy niedobrowolne.
Chodzi o pokusy niezależne od nas, które Pan Bóg dopuszcza dla wzmocnienia naszej woli i wydoskonalenia naszej duszy. Przy pokusach niedobrowolnych stosujmy regułę: Natychmiast!

Natychmiast uciekajmy!
Natychmiast oddalajmy pokusę!

W ten sposób damy Panu Bogu wyraz szczerego pragnienia dochowania wierności łasce.
Poza tym łatwiej jest oddalić pokusy, gdy oddalamy je NATYCHMIAST.

“Kto się smoły dotknie, pomaże się nią” (Syr 13, 1).
“Uciekaj przed grzechami jak przed wężem, bo jeśli się do nich zbliżysz, ukąszą cię” (Syr 21, 2).