Leon XIII, encyklika Libértas – O wolności człowieka (46)

Błędna tolerancja

A co się tyczy tolerancji, to dziwne, ile oddaleni są wyznawcy liberalizmu od słuszności i roztropności Kościoła. Pozwalając bowiem obywatelom na nieograniczoną swobodę we wszystkich tych sprawach, o których mówiliśmy, przebierają całkiem miarę i dochodzą do tego, iż zdaje się, jakoby nie więcej przyznawali uczciwości i prawdzie, jak tylko tyle, ile fałszowi i brzydocie. Kościół zaś, kolumnę i utwierdzenie prawdy, a zarazem nieskażonego nauczyciela obyczajów, kiedy tenże tak rozpasany i występny rodzaj tolerancji wytrwale, jak powinien, odrzuca i zaprzecza, iżby go godziwie stosować można było, oskarżają o brak cierpliwości i łagodności. Czyniąc to zaś, ani przypuszczają, że to, co pochwały godnym, za zbrodnię mają. Lecz zdarza się w rzeczywistości często, że wśród takiej chełpliwości z tolerancji stają twardo a nieużycie wobec katolickiej sprawy, a ci, co wolnością wokół hojnie szafują, wzbraniają nieraz, by Kościół był wolnym.