Jedna z częstszych pokus okołoświątecznych: zaniedbywać modlitwę i katolicką lekturę. Choćby naszły nas wielkie niechęci i cisnęło się nam do głowy tysiące usprawiedliwień, bardzo się w tym względzie pilnujmy i bądźmy wierni na 100%.
MODLITWA
Jeśli mamy plan codziennej modlitwy – a dobrze jest mieć takowy – wywiązujmy się z niego w pełni, nie pomijając nawet jednego „Zdrowaś Maryjo”. Danina miłości powinna być wielkoduszna i kompletna. Do ostatniej kropki.
KATOLICKA LEKTURA
Czytajmy codziennie tradycyjne katolickie katechizmy.
Choćby jedną stronę dziennie. Codziennie.
Czytajmy codziennie żywoty Świętych.
Choćby jedną stronę dziennie. Codziennie.
Czytajmy codziennie tradycyjne katolickie pouczenia o życiu duchowym.
Choćby jedną stronę dziennie. Codziennie.