Autor książki, przywołującej epizody z życia świętych, pisze:
„Zdarzyło się, że cesarz Teodozjusz, obejmując tron Wschodu po nieszczęsnym Walensie, przyjął wszystkie tam panujące zwyczaje. W Konstantynopolu zasiadał cesarz w katedrze wśród duchowieństwa, uważając się za kogoś w rodzaju szefa biskupów. Gdy zjawił się w Mediolanie, zasiadł również w prezbiterium. Ambroży poprosił cesarza, żeby zechciał łaskawie przejść do części przeznaczonej dla laików. Teodozjusz zaskoczony zastosował się do żądania biskupa. Potem nawet w Konstantynopolu nie zajmował miejsca przeznaczonego dla kleru. Nawiązując do epizodu w Mediolanie, cesarz powiedział: Spotkałem tylko jednego prawdziwego biskupa – Ambrożego z Mediolanu!” (Ks. Z. P.).